- autor: KsTomaszowo, 2013-09-01 20:53
-
Pierwszy rozegrany mecz u siebie i wygrana, która pozwala nam zapomnieć o poprzedniej kolejce. Zwycięstwo tym bardziej potrzebne, że za tydzień ważny mecz w Miodnicy. KS Tomaszowo - Raptus Dzikowice 2:1.
Od początku spotkania nasza drużyna dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej przeprowadzała ataki na bramkę rywali. Tomaszowo już po 10 minutach wyszło na prowadzenie, gdy po rzucie wolnym najlepiej w polu karnym odnalazł się Michał Pawlak i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki rywali. Po tym golu nasi piłkarze dalej atakowali na bramkę Raptusa, ale brakowało ostatniego podania albo zimnej krwi przy wykończeniu akcji. W pierwszej części spotkania Tomaszowo najbliżej zdobycia kolejnej bramki było gdy Adam Sikora trafił w słupek, goście natomiast nie zagrozili poważnie bramce strzeżonej przez Włodzimierza Krycha. Druga połowa to coraz śmielsze ataki Raptusa Dzikowice, lecz najczęściej kończone przez naszych obrońców przed polem karnym. Gra Tomaszowa już nie była taka dobra jak w pierwszej połowie. Wszyscy wiedzieli, że aby wygrać dzisiejszy mecz nasza drużyna musi strzelić kolejną bramkę. Dwie dobre sytuacje miał Artur Strutyński ale najpierw strzelił obok bramki a następnie z około jedenastego metra uderzył mocno ponad bramką. Czarnym koniem spotkania okazał się Bartosz Gała, który wszedł na boisko za narzekającego na uraz Artura Strutyńskiego i po kilku minutach świetnie wykorzystał podanie Oktawiana Sipko i zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Goście jeszcze zdołali strzelić w 90 minucie kontaktową bramkę ale to było już za późno aby odmienić losy spotkania. Już za tydzień nasz zespół czeka ciężki mecz na tragicznym boisku w Miodnicy. Przypominamy również o treningach, które odbywają się we wtorki oraz czwartki w Tomaszowie.