Tomaszowo kolejny raz w tym sezonie wysoko wygrywa, tym razem ofiarą naszego zespołu padł WKS Łaz.
Tomaszowo przed tym spotkaniem było faworytem i już od samego początku to potwierdzało. Już w 5 minucie było 1:0, po lekkim strzale Patryka Tomaszewskiego z okolicy pola karnego bramkarz gospodarzy popełnił straszny błąd i nie złapał piłki lecącej prosto w niego. Kolejna akcja i kolejny gol, Marcin Buganik z ok. 20m zdecydował się na uderzenie z lewej nogi i pięknym strzałem umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza Łazowa. Po tych 7 minutach mogło się wydawać, że będzie to nokaut i padnie dwucyfrowy wynik. Jednak nasi zawodnicy zamiast grać coraz lepiej, zaczęli grać coraz gorzej i oddawali więcej pola zawodnikom z Łazowa. Mimo tego w pierwszej połowie gospodarze byli w stanie oddać tylko 2 celne strzały na bramkę. W 24 minucie z rzutu wolnego uderzył zawodnik gospodarzy, a później jego kolega z zespołu dobijał, jednak dwa razy górą był Grzegorz Przybyszewski. Gra Tomaszowa przez pewien okres czasu wyglądała jakby nasi zawodnicy chcieli wejść z piłką do bramki, ale to nie przynosiło efektu, ponieważ wszystkie ataki zatrzymywały się na obrońcach albo próby strzałów przechodziły obok bramki. Jeszcze 5 minut przed przerwą prawą stroną w pole karne wszedł Patryk Tomaszewski i dograł na drugą stronę do Zbigniewa Mastalerza, który pewnym strzałem dopełnił formalności. W pierwszej połowie gra obu drużyn nie zachwycała, Tomaszowo oprócz dobrego początku, nie prezentowało się najlepiej w tym spotkaniu, a WKS Łaz był najsłabszym przeciwnikiem z jakim do tej pory się spotkaliśmy.
W drugiej połowie Tomaszowo chciało chyba się zbliżyć do poziomu gry zawodników z Łazowa. Nasza drużyna w drugiej części meczu zagrała jedno z najgorszych spotkań w tym sezonie. Ale mimo naszej bardzo słabej gry Grzegorz Przybyszewski w drugiej połowie nie miał nic do roboty, ponieważ gospodarze nie oddali celnego strzału na naszą bramkę. Nasi zawodnicy nie mogli stworzyć sobie dogodnej sytuacji, jedynie Rafał Trzebiński po zamieszaniu w polu karnym trafił w poprzeczkę, a później Zbigniew Mastalerz dwa razy wszedł lewą stroną jednak jego strzały z bliskiej odległości obronił bramkarz gospodarzy. Tomaszowo obudziło się 10 minut przed końcem spotkania. Rafał Trzebiński odegrał piłkę na prawą stronę do wbiegającego Dariusza Mrowińskiego, a ten dograł ją na 5m do Zbigniewa Mastalerza, któremu nie pozostało nic jak dopełnić formalności. Chwilę później strzałem z prawej strony wynik meczu ustalił Tomasz Wika. Tomaszowo gładko ale w słabym stylu wygrywa z WKS Łaz 5:0. Niestety tego meczu nie mogliśmy zakończyć bez kartek, które dostali nasi zawodnicy za gadanie, osłabiając tym samym naszą drużynę w następnym meczu.
WKS Łaz – KS Tomaszowo 0:5 (0:3)
Bramki: 0:1 Patryk Tomaszewski (5 minuta), 0:2 Marcin Buganik (7 minuta), 0:3 Zbigniew Mastalerz (40 minuta), 0:4 Zbigniew Mastalerz (80 minuta), 0:5 Tomasz Wika (86 minuta),
KS Tomaszowo – Grzegorz Przybyszewski – Sebastian Horodyski, Arkadiusz Bąbliński, Maciek Nowakowski, Dariusz Mrowiński – Jakub Kwaśniewski (45’ Tomasz Wika), Mateusz Góral, Zbigniew Mastalerz, Marcin Buganik – Rafał Trzebiński, Patryk Tomaszewski